Kto pamięta zamierzchłe czasy komuny, ten zapewne wie jak smakuje taki blok. A ci, którzy tak daleko nie sięgają pamięcią, niech mi wierzą: po prostu palce lizać...!!
- 250 g masła
- 1/2 szklanki mleka
- 1/2 szklanki cukru
- 2 czubate szklanki mleka w proszku
- 4 czubate łyżki dobrego kakao
- aromat do ciast (smak, taki jaki najbardziej lubimy)
- bakalie (u mnie: żurawina i śliwki)
- herbatniki
Herbatniki pokruszyć, a śliwki nieco posiekać.
Do garnka wlać mleko, włożyć masło, wsypać cukier i kakao. Postawić na maleńkim ogniu i mieszać aż do rozpuszczenia. Koniecznie uważać, aby masa nie zagotowała się!
Gorącą masę mieszać energicznie trzepaczkę, dodając (niewielkimi porcjami) mleko w proszku.
Następnie wsypać bakalie i pokruszone herbatniki. Wymieszać.
Gotową masę przełożyć do podłużnej keksówki. Ucisnąć blok łyżką. Można, ewentualnie, kilka razy upuścić całą foremkę, co spowoduje usunięcie powietrza. Wstawić do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
A teraz kroić i delektować się własnoręcznie zrobionym smakołykiem. :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz