Bułka pszenna (nie mogę jeść żytniego pieczywa) pokrojona na trzy plastry, posmarowana prawdziwym masłem, a na wierzch po plasterku sera pleśniowego, suszone pomidory, pieczarki marynowane, rukola i sałata masłowa.
Zjadam... i wrzucam do torebki banana (czasem jeszcze też małą buteleczkę soku pomidorowego) i... i najedzona gnam dalej. No, to pa......!! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz